Zacznijmy nieco inaczej! • chodzenie pieszo lub jazda rowerem do pracy/szkoły/na siłownię • wchodzenie po schodach • spacer z psem lub sąsiadką na ploteczki • sprzątanie • śpiewanie • taniec rekreacyjny • odśnieżanie auta • praca w ogrodzie i wiele innych… Wszystko to stanowi właśnie NEAT (Non Exercise Activity Thermogenesis) czyli spontaniczną aktywność fizyczną. Mówiąc prościej- są to wszystkie niezaplanowane i niecelowe (tak jak np. trening) spontaniczne czynności, które wykonujemy w ciągu dnia. Pamiętaj, że Twój organizm wydatkuje energię podczas każdego, nawet najmniejszego ruchu.
Po co nam ten NEAT? Im większa spontaniczna aktywność fizyczna tym większy wydatek energetyczny, a co za tym idzie… doskonałe warunki do lepszej redukcji nadmiernej masy ciała. Osoby, które utrzymują NEAT na wysokim poziomie są w stanie łatwiej oraz efektywniej przeprowadzić proces redukcji oraz utrzymać osiągnięty efekt na dłużej, czyli uniknąć efektu „jojo”. Bardzo często nasza spontaniczna aktywność fizyczna bezpośrednio koreluje z ilością energii, którą dotarczamy organizmowi. W sytuacji, gdy podaż energii jest na bardzo niskim poziomie NEAT spada. Najzwyczajniej w świenie nie mamy siły i energii do wykonywania dodatkowych aktywności, czynności. Czy nie lepiej zatem, zamiast niskokalorycznych głodowek dostarczyć organizmowi niezbędnej energii, zadbać o neat i mieć więcej wigoru do codziennej aktywności? Wolisz zostać w domu, siedzieć na kanapie czy wsiąść na rower i pojechać na ulubione lody? No to już, ubieraj buty i do dzieła… Wyższy poziom spontanicznej aktywności fizycznej związany jest również z mniejszym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych. Co więcej, zauważono, że im więcej czasu spędzonego w pozycji siedzącej, tym wyższe jest ryzyko rozwoju otyłości i cukrzycy typu 2.
